Preview Mode Links will not work in preview mode

W cieniu sportu


Jun 11, 2023

Kto ma Wlazłego, ma mistrzostwo Polski – taka teoria w polskiej siatkówce sprawdzała się bardzo długo. Mariusz Wlazły zapracował sobie na status ikony na boisku, a pod wieloma względami wyprzedzał własną epokę. Zdobył prawie wszystko. Prawie, bo w gablocie brakuje mu medalu olimpijskiego, ale w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem mówi, że już się z tym pogodził. Opowiada też o tym, jak rozkwitła siatkówka po wicemistrzostwie świata w 2006 roku. I jak bardzo zmieniła się siatkówka. – To było dla nas ważne – mówi Wlazły, który skończył karierę. Legendarny siatkarz nie boi się szczerze mówić o pieniądzach, które mądrze inwestuje, ale wraca także do powodów, dla których zrezygnował z kadry. – Jesteś w stanie zaryzykować własnym zdrowiem, żeby nie mieć za co się leczyć i żyć? – pyta Wlazły, który dzisiaj poświęca się studiowaniu psychologii.