Mar 13, 2025
– Dopóki nie zaczniemy kolonizować nowych planet,
ziemia pozostaje dobrem, którego nie jesteśmy w stanie wytworzyć.
Moment zakupu nie ma aż tak dużego znaczenia. Oczywiście, istnieje
wiele czynników wpływających na tempo wzrostu wartości gruntów,
jednak inwestowanie w nie zawsze warto rozważyć. Uważam, że w
obecnych warunkach jest to jedna z najlepszych opcji
inwestycyjnych, zarówno w perspektywie średnio, jak i
długoterminowej – zapewnia Artur Orzełowski, założyciel
Akademii Inwestora i właścicielem serwisu
wlasnadzialka.eu.
Czy istnieją alternatywne metody generowania zysków z tej
inwestycji, czy też jej rentowność zawsze opiera się na wzroście
wartości w czasie?
Oczywiście. Sposobów jest wiele.
Pierwszy z nich, tak jak już wspominałem, polega na budowaniu
majątku – zarówno własnego, jak i dla przyszłych pokoleń. Taką
nieruchomość można traktować jako długoterminowe zabezpieczenie, na
przykład na emeryturę, czy też jako kapitał na lepszy start dla
dzieci. Z kolei średnioterminowy zysk można osiągnąć inwestując w
grunty położone w pobliżu miast. Kluczem jest monitorowanie
sytuacji na rynku i nabywanie ziemi w lokalizacjach, gdzie
aktualnie jest na nie popyt. To zwiększa prawdopodobieństwo, że za
chwilę w tym miejscu powstanie infrastruktura czy rozpoczęcie
budowy nowych obiektów, co znacząco podnosi wartość
nieruchomości.
Czy z pozoru nienajlepszy teren może
okazać się świetną inwestycją?
– Kiedyś zgłosił się do mnie
mężczyzna, który kupił ziemię, po czym zaczął rozpaczać. Okazało
się, że działka była zalana – po prostu stała na niej woda, a wokół
panowało bagno. Mówił, że nie wie, co z nią zrobić. Zapytałem go,
czy gdyby nie była zalana, mógłby cokolwiek na niej postawić.
Odpowiedział, że nie, bo dowiedział się, że nie można tam nic
wybudować. Zidentyfikowaliśmy wysokie wody gruntowe jako główny
problem, a potem wpadliśmy na pewien pomysł: właściciel wykopał
staw, a na nim zbudował tratwę, na której można nocować.
Zainteresowanie wynajmem tej nietypowej atrakcji przerosło jego
oczekiwania. Do tego zarybił staw, co jeszcze bardziej zwiększyło
jego dochody. Dziś ta działka przynosi mu ogromne zyski.